Bawaria i Pomorze dzieli duża odległość. Okazuje się jednak, że oba regiony mają podobne plany dotyczące przyszłości ich gospodarek. Stawiają na podobne kluczowe branże, łączenie nauki i biznesu, innowacje i startupy. Jak wspiera się innowacie w Bawarii mówili w Gdyni przedstawiciele tego Kraju Związkowego. Bawaria jest największym krajem związkowym w Niemczech. Zamieszkuje ja prawie 13 mln osób. To co wyróżnia Bawarię to nie tylko siedziby znanych firm jak Audi, BMW, Siemens czy Alianz. Ta kraina nazywana jest niemiecką Doliną Krzemową. Tylko w zeszłym roku zgłoszonych zostało tam 15 tys. wniosków patentowych, czyli 1/3 wszystkich w Niemczech. – Bawaria jest krajem wynalazców – powiedział Martin Grossman z Bawarskiego Ministerstwa ds.
Gospodarki, Mediów, Energii i Technologii podczas połączonej z debatą konferencji „Pomorze i Bawaria – dobre praktyki wspierania i rozwoju innowacyjne gospodarki” w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni. Udział w zorganizowanym przez Polsko-Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową wydarzeniu wzięli m.in. Michael Kern, przedstawiciel Kraju Związkowego Bawarii w Polsce; Cornelia Pieper, konsul Generalna Republiki Federalnej Niemiec w Gdańsku; pomorski wicemarszałek Ryszard Świlski; wiceprazydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała oraz przedstawiciele pomorskich filii koncernów Lufthansa, Steico, Thyssenkrupp, a także Pomorskiego Klastra ICT Interizon.
Pomorze ma ambicje zostać Doliną Krzemową przynajmniej na skalę krajową. W Bawarii może czerpać wiedzę jak ten cel osiągnąć. Tym bardziej, że ten największy niemiecki kraj nie poprzestaje na laurach. Według obowiązującej strategii Bawaria chce w 2020 roku wydawać na badania i rozwój 3,6 proc. swojego PKB. – Chcemy wspierać młode innowacyjne firmy, tworzyć infrastrukturę badawczą, klastry – mówił Martin Grossman. – Nie zapominamy przy tym o przemyśle. Kiedyś powiedzieliśmy sobie, że nie da się żyć z samych usług. Mamy bardzo silny przemysł i dążymy aby dzięki innowacjom był on jeszcze mocniejszy. Polityka innowacji rządu Bawarii opiera się na kluczowych obszarach jak zdrowie, infrastruktura, lotnictwo, energetyka, nowe materiały i zasoby, technologie i cyfryzacja. W tych obszarach realizowane są proinnowacyjne programy. W 1995 roku założony został fundusz Bayern Capital dysponujący kapitałem 200 mln euro.
Rok temu stworzony został dodatkowy fundusz dla wsparcia innowacji. Tamtejszy rząd przeprowadził analizę, której efektem było powstanie 17 platform klastrowych działających w kluczowych branżach. Program klastrowy działa od 11 lat. W tym czasie 5 tys. firm w trakcie 7 tys. eventów spotkało się z 400 tys. partnerów. Owocem tych działań jest 1000 realizowanych innowacyjnych programów. Przed dwoma laty powstało Centrum Digitalizacji Bawarii, które połączyło siecią informatyczną uczelnie i firmy. – Pracuje w nim 10 osób i są odpowiedzialne wyłącznie za kontakty naiki i biznesu – dodał Martin Grossman. – Ten zespół to swego rodzaju pajęczyna połączeń prodwadzących do wdrożenia wynalazku, zdobycia finansowania i komercjalizacji. – Temat innowacji wybija się na pierwszy plan w wielu krajach – zaznaczyła Konsul Cornelia Pieper. – Europa ma wielki potencjał innowacji i z racji swoje sytuacji demograficznej, wysokich kosztów pracy musi go wykorzystywać aby być silnie konkurencyjną. – Inteligentne specjalizacje to pole do współpracy – powiedział wicemarszałek Ryszard Świlski. – W sporej części są identyczne jak kluczowe branże dla Bawarii. Na pomorzu mamy narzędzia wsparcia innowacji. Od kilku lat działa tu najlepsza w kraju instytucja powołana w tym celu – Invest in Pomerania. Powołaliśmy Brokera Pomorskiego Eksportu aby wspomóc wyjście naszych firm za granicę. Paneliści wskazywali, że potencjał innowacyjny Pomorza jest duży.
Mamy duże zasoby wykształconej kadry. – Jesteśmy na Pomorzu od 19 lat. Na początku łatwo nie było. Wybraliśmy Gdańsk ze względu na dostęp do kadry, bliskość, dobre połączenia komunikacyjna – mówił Ireneusz Zalewski, prezes zarządu Lufthansa Systems Poland. – Z perspektywy jednak mogę ocenić, że nasze założenia co do rozwoju biznesu i innowacyjnych usług potwierdziły się z nawiązką. – Wybraliśmy Polskę dwa lata temu bo due diligence wykazało, że jest liderem w regionie – powiedział Robert Góra, prezes zarządu Thyssenkrupp Group Services Gdańsk. – Trzeba było się zdecydować na miasto. Gdańsk wygrał nie tylko dzięki zaletom wspomnianych przez przedmówców, ale także dzięki znakomitej współpracy z samorządem, Agencją Rozwoju Pomorza, Invest in Pomeranią. Rewelacyjnie współpracę z regionem ocenia firma Steico, działająca w branży ekologicznego i energooszczędnego budownictwa opartego na drewnie. – Założyliśmy w Czarnej Wodzie Pomorski Klaster Drzewny skupiający 80 firm – mówił Sebastian Fabiś, dyrektor Steico w Czernej Wodzie. – Prowadzimy specjalny program kształcenia pracowników i konstruktorów jak mogą wykorzystywać najbardziej przyjazny model budownictwa, opartego na drewnie. W piątek w Konsulacie Generalnym Niemiec w Gdańsku odbędzie się uroczyste spotkanie, podczas którego powitani zostaną uczniowie dwóch nowych klas patronackich: Steico sp. z o.o. oraz Zoeller Tech sp. z o.o., a absolwenci klasy patronackiej MAN Truck & Bus Polska sp. z o.o. otrzymają certyfikaty ukończenia dualnego kształcenia. Widzimy wiele mozliwości współpracy Rozmowa z Martinem Grossmanem, dyrektorem Wydziału Internacjonalizacji-Europa w Bawarskim Ministerstwie ds. Gospodarki, Mediów, Energii i Technologii – Gdzie Bawaria widzi możliwości współpracy z Pomorzem? – Mamy juz dobre kontakty gospodarcze z południem i centrum Polski, ale przyglądamy się temu co dzieje się na północy. I widzimy tu bardzo interesujący przemysł technologiczny, informatyczny ze zdolnymi programistami, nastawiony na badania przemysł medyczny, determinację w działaniach rozwijających wysokie kwalifikacje. Widzimy wiele możliwości współpracy i trzeba je wdrożyć. Będzie to możliwe dzięki kontaktom bezpośrednim klastrów, a następnie firm. My jesteśmy tutaj aby te kontakty zainicjować. – Wspomniał pan, że w Bawarii kontakty nauki i biznesu to podstawa osiągniętego sukcesu i pozycji kraju jako bardzo innowacyjnego. W Polsce i na Pomorzu ta współpraca kuleje. Jak pokonaliście ten problem u siebie? – To był trudny proces. Wielokrotnie stwierdzaliśmy, że tej współpracy nie ma. Udało nam się uzupełnić tę lukę na łączach poprzez programy wsparcia technologii cyfrowej. Powołaliśmy klastry, ostatnio centra digitalizacji i to owocuje konkretnymi projektami. Nie stosowaliśmy przy tym np., ulg czy preferencji podatkowych. Rząd owszem udziela wsparcia w celu umocowania klastrów i budowy sieci ich powiązań. Po pewnym okresie inkubacji i po okrzepnięciu te instytucje muszą utrzymywać się same. – Podczas debaty padło stwierdzenie, że drugim czynnikiem z powodu, którego Polska jest na 9 miejscu od końca w UE pod względem innowacyjności jest niechęć przedsiębiorców do podejmowania ryzyka i łożenia na badania, których efekt po wielu latach może okazać się mizerny. Bawarscy przedsiębiorcy nie boją się ryzyka? – Ten problem istnieje także i u nas. Jeśli porównamy się z innymi landami to wypadamy dobrze. Ale w porównaniu do takich krajów jak Francja i Anglia gdzie zasady wsparcia innowacji są inne wypadamy już nie tak dobrze. O USA już nie wspomnę. Tam zasady wdrażania wynalazków i innowacji są zupełnie inne. W naszych działaniach staramy się stworzyć jak najlepsze warunki do powstania pomysłu, zainicjowania współpracy nauki z biznesem, nawiązaniu kontaktów, pozyskania finansowania i realizacji projektu.
